poniedziałek, 16 kwietnia 2012

starsze są lepsze

Lepiej się z nimi rozmawia. Nie ma owijania w bawełnę, zbędnej gadki, pieprzenia głupot. Konkrety, kawa na ławę. Po kilku minutach wiadomo kto jest kim. Przy okazji jest to raczej stawianie się czymś w rodzaju negocjacji. Nazwałbym to wyższą sferą zdobywania kobiety. To nie to samo co wkręcanie kitu dziewczynce, żeby zrobiła loda w bmw po dyskotece.

W łóżku umieją zdecydowanie więcej niż małolatki. A te które nie umieją - fajnie się je posuwa. Są uległe i może je wywijać na wszelkie sposoby. To jest niesamowicie przyjemne doznanie! Najlepsze jest to, że jest im dobrze, i chcą więcej, zaczynaj im na mnie zależeć. Chcą ze mną być. A ja nie chcę (chyba?) kobietki, którą będę posuwać. Chcę taką, z którą wspólnie będziemy cieszyć się sexem i orgią miłości.

Marzy mi się w łóżku być z jedną młodszą, i drugą starszą ode mnie laską....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz