poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Magda

Magda jest naprawdę chyba ok. Nie widze nic na "nie", choć nie do końca mnie pociąga sexualnie. Madrości ma dobre, logiczne. Dziś spacer mieliśmy ok 20 km hehe, zobaczymy co będzie dalej.
Tymczasem na jednym z portali odezwała się do mnie fajna 30ka, blondyna z podkarpackiego, ponetne, i to bardzo. Pochodzi spod stolicy. Chce się spotkać w tym tygodniu. Odpisałem, ale jak na razie nie daje znaku życia. Hehm
I cycki na tygodniu będę chciał jechać obmacać, znowu ;D może coś więcej? hmm...

kobieta spokojna

...a jednak nie jest spokojna. Może Magda potrzebuje odskoczni od codziennego ciężkiego życia ze z klientami? Bo jakoś rozmawiamy do siebie pół słówkami, pół zdaniami i się rozumiemy. Zapoznałem ją na czacie. całkiem niedługo potem się spotkaliśmy. Dziś po raz drugi. Na koniec buziak w policzek. Fajna jest, fajnie się z nią rozmawia. Nie jest trudna do rozgryzienia. Rozumna.
W sumie więcej niż wiem o niej na tym etapie wiedzieć nie potrzebuję. Nie widzimy potrzeby się kłócić.
Czasem ją chcę podpuścić... ....i nic. Odpowiada logicznie.
Ale na szczęście jest w niej suka, czuć to. Najwyraźniej na razie nie ma potrzeby tego o sobie ujawniać, ale czuć, że siedzi w niej mały diabeł, który mówi, że bliżej na razie wilku do czarnej owcy nie podejdziesz.
Trudno u niej zdobyć zaufanie. Nawet nie wiem jak się nazywa.
W sumie, to ona wie o mnie więcej, niż ja o niej. Ale tylko ilościowo. Jakościowo, wagowo - cholera wie.

Na pierwszy rzut oka gdy ją zobaczyłem, po pierwszych sekundach. To widać było że to mocna kobieta. Że pali. Ale z tym poczekałem aż sama się ujawni. Udało się. Silna dłoń. I... mocno chodzi po ziemi, twardo. Ze sporym dystansem. I mam wrażenie że aż za bardzo jak na swój, mój, nasz wiek, bo rocznik ten sam, a mam wrażenie jakby miała więcej o 5 lat...

niedziela, 24 kwietnia 2011

piersi

Pierwszy wpis na blogu, którego chciałem założyć od dawna.
Cycki.
Myślałem, że lubię tylko B. Lubię również duże A.
Nie lubię małych, i od C wzwyż, są po prostu fe. Nie podobaja mi się.

Okazało się, że lubię również małe C. Fantastyczne piersi - 24 latki - wczoraj macałem i ssałem. Małe C. Jasne, jędrne, pachnące. Sutki śliczne, równe, okrągłe, bez włosków. Nie duże, nie małe, optymalnie idealne. I sterczały fantastycznie. Piersi mieściły się w całą dłoń perfekcyjnie. Dawały się ugniatać jak modelina, i od razu wracały do pierwotnego kształtu. Czuć było ich masę. Extra!!! Polecam!!!