czwartek, 2 czerwca 2011

Magda cd

dzieje się, i to nieźle.
Śpię u Magdy praktycznie noc w noc. Jest ok.  Średnio 1 noc na tydzień spędzam w domu u siebie.
W sumie widzimy się mało, bo tylko od 22 do 7:20 rano...
Ale to wystarcza :-)
Jakoś nie czuje jednak, że to jest własnie ta ona. Z jednej strony nie chce mi się szukać innej, i spotykać z innymi. A to w sumie z kilku powodów. Jest mi z Magdą dobrze, ma fajny tyłek, nie kłócimy się, tylko normalnie żyjemy. Co prawda myślę o przeprowadzce do niej, ale na razie nie poruszam tego tematu. Z wielu powodów nie jest to też wskazane...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz