czwartek, 2 czerwca 2011

piersi Karoliny

pisałem o tych piersiątkach w jednym z pierwszych postów.
Ciągle jest mi brak tych cycuszków. Masakra!
Najlepsze jest to, że musiałem tej dziewczynie naściemniać, że nie bardzo mam czas się spotykać. Bo na upartego, to w sumie nie byłoby z tym problemu. Ale jestem z Magdą. A jak jestem z jakąś kobietą to z innymi się nie spotykam. Ot, taka zasada...
A Karolina, ta od tych piersi, chce ze mną być. I to tylko przeze mnie nie jesteśmy razem... bo "nie mam czasu się z nią spotykać" ;-)
Widziałem się z nią tylko 1 raz. Po godzinie objąłem, parę minut później się załowaliśmy, a jakieś 30min później zmacałem i wycałowałem piersi, i muszelkę... gładziutka. Najlepsze muszelki, to gładkie muszelki!
Dziewczyna nie jest głupia. Wiem, że z nią na pewno nie będę. I jest to jedna z tego rodzaju kobiet, których nie chcę wykorzystywać sexualnie, bo na to nie zasługują. Ona jest dobra, szkoda ją psuć. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz