i tu już nie chodzi o to, że mam ochotę na seks.
Miło jest usłyszeć, bardzo miło, słowa "uważaj na siebie" gdy po spotkaniu ona wchodzi do domu, a ja odjeżdżam.
To nie działa tak samo, gdy mówi to moja kobieta jak jadę w delegację.
Przy kobiecie z którą się nie jest, i do której ciągnie, która jest 'owocem zabronionym' słowa te nabierają zupełnie innej wagi, innego smaku.
Czy jej na mnie zależy...?
Na blogu opisuję różne interakcje z którymi mam do czynienia, poznając kolejną, kolejną, kolejną... kandydatkę na towarzyszkę życia. Nazwa bloga wzięła się od ulicy w Warszawie: ul. Ciasna ;-) a 18, bo to jest pełnoletniość ;-)
sobota, 24 grudnia 2011
czwartek, 22 grudnia 2011
blondyneczka
Spotkałem się dziś, po raz kolejny, ze znajomą.
Jest młodsza ode mnie o... 7 lat. Jest "sexualna" ;-) - bardzo sexowna! Robi ochotę ogromną.
Nieestety jest z tej samej miejscowości w której i ja mieszkam, i zna się z innymi moimi znajomymi, więc nie mogę się z nią pocałować. Taki ruch mógłby wyjść na jaw zbyt łatwo - a ja nie chcę rezygnować póki co ze swojej kobiety. Nie chcę na razie aby moja zdrada wyszła zbyt szybko.
Oczywiście był buziak na cześć i na cześć, w policzek. Ale od dawna gdy to robimy, to patrzymy sobie razem na usta...
Jest młodsza ode mnie o... 7 lat. Jest "sexualna" ;-) - bardzo sexowna! Robi ochotę ogromną.
Nieestety jest z tej samej miejscowości w której i ja mieszkam, i zna się z innymi moimi znajomymi, więc nie mogę się z nią pocałować. Taki ruch mógłby wyjść na jaw zbyt łatwo - a ja nie chcę rezygnować póki co ze swojej kobiety. Nie chcę na razie aby moja zdrada wyszła zbyt szybko.
Oczywiście był buziak na cześć i na cześć, w policzek. Ale od dawna gdy to robimy, to patrzymy sobie razem na usta...
środa, 21 grudnia 2011
tajemne spotkania
Byłem znowu w delegacji. Ponieważ była 1 noc poza domem - wszedłem na internet, zagadałem do kilku dziewczyn, i z jedną się spotkałem. Starsza o 10 lat, 30+. Niezbyt piękna, kobieta do życia, uczciwa, normalna, taka jak trzeba. Nie w głowie jej figle, zabawy. Ma dziecko i jest po rozwodzie.
Spotkaliśmy się wieczorem, poszliśmy na herbatę, porozmawialiśmy. Na "cześć" po buziaku w policzek, z delikatnym spojrzeniem na usta.
Zanim się spotkaliśmy, przeżyliśmy wirtualny sex :-) było extra! To ciekawe, jak wiele przyjemności sprawia wyobraźnia!!!
Myślę, że spotkamy się jeszcze raz, ale wtedy na buziaku w policzek raczej się nie skończy. A może nawet i nie zacznie tylko od takiego buziaka...
Jeździ alfą. Od dawien dawna nie miałem tak bardzo ochoty na sex w aucie. To jest niesamowite!
Spotkaliśmy się wieczorem, poszliśmy na herbatę, porozmawialiśmy. Na "cześć" po buziaku w policzek, z delikatnym spojrzeniem na usta.
Zanim się spotkaliśmy, przeżyliśmy wirtualny sex :-) było extra! To ciekawe, jak wiele przyjemności sprawia wyobraźnia!!!
Myślę, że spotkamy się jeszcze raz, ale wtedy na buziaku w policzek raczej się nie skończy. A może nawet i nie zacznie tylko od takiego buziaka...
Jeździ alfą. Od dawien dawna nie miałem tak bardzo ochoty na sex w aucie. To jest niesamowite!
Subskrybuj:
Posty (Atom)